na to nie ma słów
przypadkowe spojrzenia, chwytane momenty
wiatr targający włosy, niosący aromat grzanego wina
przez całe Krakowskie Przedmieście
w pamięci gdzieś zapach czekoladowego tytoniu
mój własny śmiech, zagłuszony przez dźwięki pianina w słuchawkach
nieśmiałe łzy i kadry moich oczu wpół zamglone
i w końcu potok łez, niepowstrzymanych
takie chwile czynią człowieka lepszym
wielbię, w zwyklych chwilach szarej rzeczywistości uchwycasz emocje, uczucia. SWIETNA.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://jolantaprusphotography.blogspot.com/