27.04.2012

25.04.2012





cześć, 
kaprysie


na jedno by wyszło
gdybym chciała zamarznąć z gorąca.





24.04.2012




nie będę więcej marnować 
czasu i zdrowia
na zastanawianie się
co jest nie tak
i dlaczego

przecież Wam wszystkim
prędzej czy później
przejdzie

a ja mam swój świat, 
swoje kredki
i swoje miliony rzeczy do zrobienia.



23.04.2012

22.04.2012





good goes around, shit comes around
- coś Ci się pomyliło, droga KARMO!

ja wciąż pytam
PO CO i DLACZEGO ?





dzisiaj wszystko wydaje się 
być jakoś bardziej
nie do zniesienia.







20.04.2012




niepokojące piękno
hektolitrów wody niespodziewanie 
rozrywających niebo

i spokój płynących dźwięków
sklejających rozsypane kawałki

(moja?) Warszawa.














dziś spędzam dzień z fochem.







19.04.2012







można umrzeć na SMUTEK w taką pogodę.







mieszają się zmysły




zapach fotochemii
hałas budowy metra
smak ciepłego karmelu
słabe czerwone światło

i dotyk
...
?


16.04.2012

15.04.2012




w taką pogodę wychodzą potwory
i zakłócają życie, życie na tle pałacu
gdzie właściwie nie wiadomo, co jest

nie w porządku

ale coś jest na pewno.






sorbet ananasowo-brzoskwiniowy
i dawno niesłyszane piosenki
w najlepszym towarzystwie.





12.04.2012



wszystkie słowa i dźwięki oraz łzy ostatnich dni


kredka do ust w odcieniu lakieru do paznokci
najwygodniejsza ławka pod słońcem
wiosennym słońcem !

buty, uśmiechy, zdjęcia
tęsknoty

życie.


4.04.2012





wszystko co kocham

zwłaszcza na dywanie
kiedy boję się odwrócić głowę
ale wiem, że 

trzymam lekarstwo za rękę.







2.04.2012




i znów to samo:
dla takich ludzi
i takich momentów
warto być w tym mieście.


<3